Putin znowu kłamie

Rosyjski prezydent Władimir Putin udzielił wywiadu amerykańskiemu dziennikarzowi Tuckerowi Carlsonowi. Powtórzył wszystkie propagandowe, absurdalne twierdzenia dotyczące historii Polski, a Carlson przyjął je bez zmrużenia oka.

Podczas wywiadu

Putin powiedział: „W 1939 roku, po tym jak Polska współpracowała z Hitlerem – a współpracowała z Hitlerem, wiadomo – Hitler zaoferował Polsce pokój oraz traktat o przyjaźni i sojuszu (mamy wszystkie istotne dokumenty w archiwach), żądając w zamian, aby Polska oddała Niemcom tzw. Korytarz Gdański, który łączył większą część Niemiec z Prusami Wschodnimi i Królewcem. Po I wojnie światowej tereny te przekazano Polsce, a zamiast miasta Danzig powstał Gdańsk. Hitler poprosił ich, aby dali to polubownie, ale odmówili. Mimo to współpracowali z Hitlerem i wspólnie zaangażowali się w rozbiór Czechosłowacji.

Tak więc przed II wojną światową Polska współpracowała z Hitlerem i choć nie uległa jego żądaniom, to jednak wspólnie z Hitlerem brała udział w rozbiorze Czechosłowacji. Ponieważ Polacy nie oddali Niemcom Korytarza Gdańskiego, posunęli się za daleko, powodując, że Hitler rozpoczął II wojnę światową atakując ich. Dlaczego 1 września 1939 roku wojna rozpoczęła się przeciwko Polsce? Polska okazała się bezkompromisowa, a Hitlerowi nie pozostało nic innego, jak tylko przystąpić do realizacji swoich planów wobec niej.

Swoją drogą, ZSRR – czytałem trochę dokumentów archiwalnych – zachował się bardzo uczciwie. Zwróciła się do Polski o pozwolenie na tranzyt swoich wojsk przez terytorium Polski, aby pomóc Czechosłowacji. Ale ówczesny minister spraw zagranicznych Polski powiedział, że gdyby nad Polską przeleciały sowieckie samoloty, zostałyby zestrzelone nad terytorium Polski. Ale to nie ma znaczenia. Ważne, że wojna się rozpoczęła, a Polska padła ofiarą polityki, jaką prowadziła wobec Czechosłowacji, gdyż na mocy znanego paktu Ribbentrop-Mołotow część tego terytorium, w tym zachodnia Ukraina, miała zostać oddana Rosji. W ten sposób Rosja, zwana wówczas ZSRR, odzyskała swoje historyczne ziemie”.

Po pierwsze, przed wojną Polska nie współpracowała z Hitlerem. Rząd RP postępował zgodnie z zasadą określoną przez Józefa Piłsudskiego – balansowania pomiędzy dwoma mocarstwami, Niemcami i ZSRR. Owszem, Polska zajęła czeskie Zaolzie, ale nie we współpracy z Hitlerem, a niejako przy okazji zajęcia przez Niemcy tzw. Kraju Sudet. Ciekawe, że Putin nie zauważa, że niemal równolegle znacznie większą część Czechosłowacji zajęły Węgry. Być może wynika to z jego sympatii do premiera Węgier, Viktora Orbana…

Po drugie, Putin sugeruje, że Polska mogła uniknąć wojny oddając Hitlerowi to, co chciał uzyskać – a rzekomo chciał niewiele, tylko „Korytarz”, a więc całe Pomorze. Rosyjski prezydent zrzuca winę rozpoczęcia II wojny światowej na Polskę, co jest absurdem.

Po trzecie, Polska nie mogła zgodzić się na sowieckie propozycje przemarszu wojsk (a nie tylko przelotu samolotów) na pomoc Czechosłowacji, bo nie było pewności, że Armia Czerwona faktycznie przez Polskę przejdzie, w niej nie zostawając. Polska była dla ZSRR wrogiem i zgoda na przemarsz wrogich wojsk byłaby absurdem.

I wreszcie po czwarte, Rosja po 17 września 1939 r. nie „odzyskała historycznych ziem”. Nie ma miejsca na to by przytoczyć rozważania Putina na temat Ukrainy, w których dowodził (nie po raz pierwszy), iż jest to kraj stworzony sztucznie i tak naprawdę od wieków należał do Rosji. Niestety; rosyjski prezydent neguje istnienie oddzielnych narodów – ukraińskiego i białoruskiego. Uważa – a przynajmniej tak głosi – że stanowią one część jednego, wielkiego narodu rosyjskiego, a granice Rosji powinny sięgać co najmniej tam, gdzie sięgały granice imperium carów. Miło z jego strony, że łaskawie oddaje nam Warszawę, Białystok, Lublin i Rzeszów. Bo oczywiście Lwów, Łuck, Brześć i Grodno to stare, rosyjskie miasta…

Przykre, że Tucker Carlson, były dziennikarz Fox News, a obecnie gospodarzem programu Tucker on X, został narzędziem putinowskiej propagandy.

Piotr Kościński

Zdjęcie i wypowiedź Władimira Putina ze strony kremlin.ru