Interesujący artykuł o obronie Grodna we wrześniu 1939 r. ukazał się w dwumiesięczniku „Technika wojskowa. Historia” z września-października 2019 r. Autor, Paweł Janicki, analizuje te wydarzenia w kontekście środków przeciwpancernych użytych przez stronę polską.
W artykule „Sztubak na czołgu” – a są to słowa mówiące zapewne o Tadziku Jasińskim, przywiązanym do wieży sowieckiego tanku – autor analizuje nie tylko przebieg bitwy, ale wskazuje, że użycie w niej butelek z płynem zapalającym nie było sposobem nieoczekiwanie wymyślonym przez obrońców. Po wojnie domowej w Hiszpanii „zlecono przeprowadzenie prób z użyciem butelek zapalających w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie, po tym jak konstrukcję opracuje Instytut Techniczny Uzbrojenia”. W 1937 r. wybrany został skład mieszanki zapalającej i zaproponowano użycie specjalnych, jednolitrowych butelek.
Próby przeprowadzano na „żelaznym” (tj. nie posiadającym odpowiedniego pancerza”) starym, francuskim czołgu Renault FT. Cytowany przez autora wniosek z tych prób: „butelki z benzyną w rękach silnej moralnie piechoty, działającej w sprzyjających warunkach terenowych lub zajmującej rozbudowaną pozycję umocnioną – stanowić mogą groźną broń przeciwko wszelkiego rodzaju wozom pancernym przeciwnika”.
W 1939 r. rozesłano do jednostek nową instrukcję walki z bronią pancerną. Jest w niej mowa o użyciu butelek o pojemności 0,5 i 1 litra z Państwowego Monopolu Spirytusowego – „płyn należało wlać i lekko zakorkować szyjkę. Do szyjki należało przywiązać kawałek szmaty bawełnianej lub pęczek pakuł, tworząc knot do zapalania”. W odpowiednim momencie knot należało zalać płynem zapalającym, zakorkować butelkę, knot podpalić – i rzucić butelkę w pojazd pancerny.
Okazało się to bardzo skuteczne – butelek z benzyną, a nawet lamp naftowych, użyto pod Kodziowcami, gdzie polscy ułani skutecznie niszczyli sowieckie czołgi. Artykuł naprawdę warto przeczytać – nawet przy braku armat przeciwpancernych (choć być może, zdaniem Pawła Janickiego, w Grodnie Polacy posiadali karabiny przeciwpancerne) nasi żołnierze potrafili skutecznie walczyć z pojazdami przeciwnika.
Piotr Kościński