„Orlęta. Grodno ‘39” to film wciągający, poruszający, budzący emocje. Aktorzy – zwłaszcza Feliks Matecki grający młodego Leosia Rotmana – znakomici. Ale prawdziwego Grodna jest tu bardzo mało…
Leoś Rotman (z prawej) na barykadzie obrońców Grodna w filmie „Orlęta”
17 września 1939 r. oddziały Wojska Polskiego walczące z Niemcami i znajdujące się na zapleczu frontu liczyły około 650 tys. żołnierzy. I choć na Kresach Wschodnich było ich co prawda 200 tys., ale byli w stanie obronić kraju przed drugim, potężnym agresorem.
Stowarzyszenie „Grupa Wschód” przekazało niedawno do Muzeum Sybiru w Białymstoku zdjęcie i portret Tadeusza Jasińskiego. Kim był Tadeusz i dlaczego portret oraz stare, pogięte zdjęcie są dla nas tak ważne?
Wstrząsający dokument znaleziono na Białorusi. Jest to notatka sporządzona przez zastępcę przewodniczącego działu kadr KC Komunistycznej Partii (bolszewików) Białorusi Aleksandra Wołoszyna, dotycząca bezprawnego rozstrzelania polskich jeńców po zajęciu we wrześniu 1939 r. Grodna przez Armię Czerwoną. Karą za tę zbrodnie były dwa tygodnie aresztu dla ich sprawcy.
Do wielu bezimiennych i zapomnianych żołnierzy września 1939 roku na Kresach należy kpt. Mieczysław Strzemeski. Jego losy splotły się nieoczekiwanie z osobą gen. bryg. Józefa Olszyny-Wilczyńskiego, ostatniego dowódcy Okręgu Korpusu nr III w Grodnie. Obaj zostali zamordowani 22 września 1939 roku przez sowieckich czołgistów w okolicach m. Sopoćkinie, niedaleko Grodna. Gdyby nie mobilizacja, oficer ten pozostałby na pewno postacią zupełnie nieznaną. Cała uwaga związana z tym wydarzeniem skierowana była i jest nadal na osobę gen. J. Olszyny-Wilczyńskiego. Mówiąc natomiast o kpt. M. Strzemeskim, to ze smutną ironią należy stwierdzić, że miejsce w historii zapewniła mu śmierć zadana z rąk Sowietów.
Grób kpt. M. Strzemeskiego w Teolinie koło Sopoćkiń
Dzieje przedwojennego Grodna nie cieszą się szczególnym zainteresowaniem polskiej historiografii. Jedyny temat, który każdego roku powraca w rozważaniach historyków i publicystów to wrzesień 1939 roku i samotna walka mieszkańców z najazdem sowieckim. Wiele innych faktów związanych z historią miasta, mimo upływu lat, pozostaje nieznanych. Kojarzone jest przede wszystkim z królem Stefanem Batorym i pisarką Elizą Orzeszkową mimo, że w latach II RP było znaczącym ośrodkiem życia gospodarczego i kulturalnego, liczącym ponad 50 tys. mieszkańców, z czego 60 procent stanowili Polacy.
Defilada 81 Pułku Strzelców Grodzieńskich im. Króla Stefana Batorego, 1933 r.
Historycy i edukatorzy od co najmniej wieku zajmują się, prócz swego podstawowego zadania, jakim jest dociekanie prawdy o przeszłości i jej przekazywanie również próbami uzgadniania czy negocjowania poszczególnych, partykularnych pamięci lub może raczej – budowania i powiększania ich „części wspólnej”. Najczęściej pamięci takie definiowane są na fundamencie wspólnoty narodowej lub państwowej, choć bywają również „osobne”, węższe pamięci etniczne, ograniczone orientacją polityczną czy rodowodem społecznym.
Publikujemy fragment książki „Miasto jest jedno, wspomnienia są inne” autorstwa grodzieńskiego dziennikarza Rusłana Kulewicza. Jest to historia 92-letniego Jerzego Kierzkowskiego, który pochodził z Warszawy. Artykuł został w niewielkim stopniu zredagowany i skrócony.
Fara w przedwojennym Grodnie. Fot. domena publiczna
Mama Jerzego, z rodziny Makarczuk, była rdzenną grodnianką i urodziła się w Grodnie w 1900 roku. Cała jej rodzina Makarczuków – prawosławni, którzy byli zmuszeni emigrować na Ukrainę podczas pierwszej wojny światowej. Kilka lat później Makarczukowie wracają do polskiego już Grodna.
Po 17 września 1939 r. represjom poddani zostali polscy urzędnicy państwowi, a także wszyscy, noszący mundury. Także leśnicy, choć przecież ich działalność była jak najbardziej pokojowa. Jedną z ofiar był Adam Loret, pierwszy dyrektor Lasów Państwowych.
Interesujący artykuł o obronie Grodna we wrześniu 1939 r. ukazał się w dwumiesięczniku „Technika wojskowa. Historia” z września-października 2019 r. Autor, Paweł Janicki, analizuje te wydarzenia w kontekście środków przeciwpancernych użytych przez stronę polską.