Polskie schrony przeciw Sowietom
Jednym z miej znanych epizodów Września 1939 r. jest obrona Odcinka Umocnionego „Sarny”. Trwała od 19 do 25 września.
Schron bojowy ppor. Bołbotta w Tynnem
kresy1939.pl , grodno1939.pl , lwow1939.pl
Jesteś tutaj:
Jednym z miej znanych epizodów Września 1939 r. jest obrona Odcinka Umocnionego „Sarny”. Trwała od 19 do 25 września.
Schron bojowy ppor. Bołbotta w Tynnem
W ramach prowadzonej przez Związek Polaków na Białorusi akcji „Dziadek w polskim mundurze” zaprezentowany został obrońca Grodna we wrześniu 1939 roku – Józef Januszewski, który w ciągu życia nosił mundury aż czterech polskich formacji mundurowych: kaprala 23. Pułku Piechoty im. płk Leopolda Lisa-Kuli, żołnierza 2. Armii Wojska Polskiego, funkcjonariusza Służby Ochrony Kolei oraz strażaka. Oto ten artykuł z niewielkimi skrótami, zamieszczony na Znadniemna.pl
Do akcji „Dziadek w polskim mundurze” Józefa Januszewskiego zgłosił, mieszkający w Warszawie, syn naszego dzisiejszego bohatera – Jerzy Januszewski.
Józef Januszewski, jako kapral 23. Pułku Piechoty i muzyk pułkowej orkiestry
Wydarzenia, które miały miejsce we wschodnich regionach Polski po 17 września 1939 roku i trwały do chwili ustanowienia sowieckiego reżimu, nazywane bywają różnie: „dni anarchii” albo „dni wolności”. Miejscowi komuniści tworzyli komitety rewolucyjne, które rozpoczęły polowanie na członków polskich władz, polskich policjantów i inteligencję. Nawet dziś nie wiemy dokładnie, ile było ofiar tego krwawego polowania.
Sowieccy żołnierze po przekroczeniu granicy
O majorze Benedykcie Serafinie opowiadał w siedzibie nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi autor książki „Obrońca Grodna. Zapomniany bohater” jej autor i prezes Fundacji Joachima Lelewela, Piotr Kościński.
Dzięki apelowi na stronie filmu „Lwów 1939” na Facebooku, dostaliśmy relację o losach państwa Witkowskich, mieszkańców Lwowa. O swoich dziadkach napisał p. Marcin Witkowski.
Przysposobienie Wojskowe Konne w Równem, wśród jadących – Paweł Witkowski, który do końca życia nosił te zdjęcie w portfelu, obok fotografii marszałka Józefa Piłsudskiego.
W Salve TV – telewizji internetowej Diecezji Warszawsko-Praskiej – o obronie Grodna w 1939 r. i jej dowódcy mjr. Benedykcie Serafinie opowiada Piotr Kościński, autor powieści „Obrońca Grodna. Zapomniany bohater”.
Przygotowania do filmu o obronie Lwowa w 1939 r. oznaczają m.in. konieczne dla napisania scenariusza przeprowadzenie dokumentacji na miejscu. Oto kilka refleksji po krótkiej wizycie w tym mieście.
pl. Mickiewicza
Fundacja Joachima Lelewela wspólnie z redakcją „Kuriera Galicyjskiego” ze Lwowa rozpoczęły prace nad filmem dokumentalnym o obronie Lwowa we wrześniu 1939 r. Podobnie jak „Krew nas bruku. Grodno 1939”, film ten ma zawierać sceny rekonstrukcyjne. Ma być jednak dłuższy i trwać 50 minut.
Sowieckie czołgi we Lwowie
Obrońcy Grodna, po wyjściu 22 września 1939 r. z miasta, skierowali się na północny zachód. Część skierowała się prosto na północ, ale większość dotarła na Suwalszczyznę, a potem, przez rzekę Marychę, na Litwę.
Słup graniczny nad rzeką Marychą
We wrześniu 1939 roku wielu Polaków odczuło negatywne skutki polityki rządów Drugiej Rzeczypospolitej w stosunku do Ukraińców. We wspomnieniach byłych wojskowych, cywilnych uciekinierów z Polski zachodniej i centralnej, innych świadków wrześniowych wydarzeń spotykamy się ze zdziwieniem a nawet szokiem graniczącym z nienawiścią, które przeżywali autorzy, widząc nieukrywaną wrogość mieszkańców Galicji i Wołynia narodowości niepolskiej wobec cofających się oddziałów Wojska Polskiego, członków rządu, urzędników, inteligentów i ich rodzin, a nawet zwykłych obywateli[1].
Przedwojenny Lwów