Polskie schrony przeciw Sowietom

Jednym z miej znanych epizodów Września 1939 r. jest obrona Odcinka Umocnionego „Sarny”. Trwała od 19 do 25 września.

Schron bojowy ppor. Bołbotta w Tynnem

Odcinek Umocniony „Sarny” stanowił część fortyfikacji przeznaczonych dla Armii „Polesie”, która miała tu działać w razie wojny z ZSRR. Miał długość 170 km i składał się z 358 betonowych, bardzo dobrze wyposażonych schronów bojowych (obecnie popularnie, ale niewłaściwie nazywanych bunkrami). Dzielił się na pododcinki „Czudel”, „Bereźne” i „Horyń”, te zaś na mniejsze sektory.

Fortyfikacje budowano w latach 1936-38, składały się ze schronów rozmaitej wielkości, przeznaczonych dla dział 75 i 37 mm, ciężkich i ręcznych karabinów maszynowych. Zbudowano też zapory przeciwpancerne, przeszkody z drutu kolczastego i zalewy wodne.

Jednak w 1939 r. fortyfikacje zostały niemal całkiem ogołocone z wojska. 10 sierpnia na zachód Polski wyjechała większość żołnierzy pułku KOP „Sarny”, w tym bataliony, które obsadzały schrony. Przejęły inne fortyfikacje – Armii „Kraków” i SGO „Narew”. Pod Sarnami pozostały jedynie załogi szkieletowe.

17 września, po pojawieniu się informacji o tym, że Armia Czerwona wtargnęła do Polski, żołnierze szykujący się w Sarnach do odjazdu na zachód zostali zatrzymani. W efekcie, schrony Odcinka Umocnionego „Sarny” pozostały obsadzone przez wojsko. I na chwilę zdołały zatrzymać nacierającą tu sowiecką 60. Dywizję Strzelecką.

Sowieci zaatakowali 19 września. Uderzyli na Tynne i Sarny; te ostatnie opanowali 21 września. Od 22 do 24 września trwały intensywne walki, gdy Armia Czerwona usiłowała „oczyścić” polski Odcinek Umocniony.

Tak plut. Józef Strączek opisywał walki w pododcinku „Bereźne”: „Wydałem rozkaz otwarcia ognia przez cekaem nr 1 (krótką serią, aby sprawdzić skuteczność ognia) (…) Wydałem rozkaz dalszego strzelania przez oba cekaemy. Skutek był straszny, kłębowisko ludzi i naciskający z tyłu żołnierze, którzy nie zwracając uwagi na leżących, maszerowali po kolegach (…). W czasie prowadzenia ostrzału w pewnej chwili usłyszałem pojedyncze wybuchy artyleryjskie i zobaczyłem na przedpolu dosłownie jatkę, to plutonowy – dca obiektu sąsiedniego – ogniem na wprost raził oddział rosyjski. Ze względu na wystrzelanie  połowy amunicji kazałem przerwać ogień”. Ale wkrótce potem dowódca kompanii kazał się wycofać. Siły wroga były zbyt duże.

Niektórzy polscy żołnierze walczyli do końca. 20 września swój schron wysadził w powietrze ppor. Jan Bołbott. Oto jak opisywał obronę tego sektora jego dowódca kapitan Markiewicz:

„Sowieccy żołnierze, nie zważając na straty, okładali bunkier łatwopalnymi materiałami, ponadto tuż przed polskimi lufami wznosili barykady, mające zneutralizować nasze pociski. Zapłacili za to ogromną cenę, w polu widzenia polskich żołnierzy leżało ponad sto ciał żołnierzy wroga.

Polacy również ponieśli ciężkie straty, ginęli kolejni żołnierze, zaczynało brakować amunicji. Ze względu na gryzący dym, zmuszeni byli prowadzić walkę w maskach przeciwgazowych”.

Ostatnią rozmowę kapitan Markiewicz przeprowadził ppor Bołbottem około piątej rano 20 września.

Usłyszał, że sąsiedni schron został zdobyty. Zwrócił się do dowódcy z prośbą: „Jest 6 miesięcy po ślubie i jego żona mieszka w Lublinie – podał mi jej adres. Prosi mnie bardzo, ażebym po szczęśliwym wydostaniu się z walki dał znać jego żonie, że jeżeli miałby zginąć, niech wie o tym, że do ostatniej chwili myśląc o Ojczyźnie, myślał również o niej…”

W 1989 roku ppor. Bołbott został pośmiertnie uhonorowany przez Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.

Podobnie było w sąsiednich sektorach i pododcinkach. Pułk KOP „Sarny” wycofał się do rejonu koncentracji grupy KOP gen. Wilhelma Orlik-Rückemanna i z Sowietami walczył ponownie 28-30 września pod Szackiem, skutecznie ich pokonując, a potem 1 października pod Wytycznem. Część żołnierzy trafiła do SGO „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga.

Podsumowując: Odcinek Umocnionego „Sarny” był świetnie przygotowany do walki z Sowietami, ale nie podczas wojny toczonej już z Niemcami. Resztki schronów wciąż można oglądać na wschód od miasta Sarny. O Odcinku, schronach i ich obronie można przeczytać m.in. w książce „Odcinek Umocniony „Sarny”” Jerzego Sadowskiego, tom 122 serii „Wielki Leksykon Uzbrojenia”, Warszawa 2017.

p.k.

Książka o polskich schronach pod Sarnami i ich obronie