1939, 2022 – ten sam agresor
Rosja po raz kolejny jest agresorem. I usiłuje przekonać świat, że zawsze była nastawiona wyłącznie pokojowo, że zawsze to ona była napadana.
1939, 2022 – czołgi sowieckie, czołgi rosyjskie…
kresy1939.pl , grodno1939.pl , lwow1939.pl
Rosja po raz kolejny jest agresorem. I usiłuje przekonać świat, że zawsze była nastawiona wyłącznie pokojowo, że zawsze to ona była napadana.
1939, 2022 – czołgi sowieckie, czołgi rosyjskie…
Historia lubi się powtarzać. I dziś widzimy powtórkę wydarzeń sprzed blisko 83 lat. To co dziś mówi o Ukrainie prezydent Rosji Władimir Putin brzmi bardzo podobnie do tego, co głosili o Polsce przywódcy ZSRR w 1939 r.
Władimir Putin i Wiaczesław Mołotow
O wojennych losach polskich czołgów typu Renault R-35 dowiedzieliśmy się z książeczki wydanej w cyklu „Wielki Leksykon Uzbrojenia”. Są one mało znane, jak i sam czołg. Bo choć renaultów trafiło do Polski około pół setki, to zdecydowana większość nie została użyta bojowo we wrześniu 1939 r. Ale kilka walczyło – i to z oddziałami Armii Czerwonej.
Polski Renault R35
Tadzik Jasiński to symbol oporu Grodna przed Sowietami we wrześniu 1939 r. Zgodnie z relacją Grażyny Lipińskiej, schwytany przez czerwonoarmistów, przywiązany do czołgu, został odbity przez Polaków – ale zmarł z ran. Jeszcze do niedawna był legendą, teraz wiemy jak wyglądał i znamy dokumenty, potwierdzające jego zgon.
Rosja znów upowszechnia kłamstwa o rzekomym polsko-niemieckim „tajnym pakcie” z 1934 r. Rewelacje, które pojawiły się na Twitterze, są autorstwa ambasady Federacji Rosyjskiej w Londynie.
Wpis rosyjskiej ambasady w Londynie na Twitterze
W świadomości tysięcy osób II wojna światowa była konfliktem wojennym, podczas którego rozwinęło się wiele dziedzin ówczesnego pola walki. Rozwój lotnictwa, wojsk pancernych czy okrętów wojennych nikogo nie dziwi. Mało jednak osób zdaje sobie sprawę, że II wojna światowa rozwinęła na szeroką skalę wojnę propagandową, której początki sięgają kampanii polskiej, a dokładnie walk o Lwów.
Radiostacja Polskiego Radia Lwów
Co było oficjalnym powodem sowieckiej agresji na Polskę we wrześniu 1939 r.? To wiemy: „wyzwolenie uciskanych Ukraińców i Białorusinów”. Taka była ówczesna narracja, tak też sprawę widzą dzisiejsze władze Rosji, w tym prezydent Władimir Putin, oraz Białorusi.
Brygidki – dawne więzienie we Lwowie, po 22 września 1939 wykorzystywane przez NKWD
Pierwsza strona „Krasnoj Zwiezdy” z 21 września 1939 r.
Jednym z ciekawszych zagadnień dotyczących września 1939 r. na wschodzie jest kwestia propagandowego naświetlania wydarzeń wojennych przez sowiecką prasę. Temat jest tym bardziej interesujący, iż w warunkach ówczesnego ZSRR wszelkie publikacje były ściśle kontrolowane i związane z aktualną polityką prowadzoną przez sowieckie kierownictwo. Stosowane przez najważniejsze redakcje nagłe zwroty linii politycznej i całkowita zmiana narracji były już co prawda doskonale znane we wcześniejszych latach, jednakże okres poprzedzający wybuch II wojny światowej doskonale odsłonił rządzące sowieckimi środkami masowego przekazu mechanizmy. W 1939 r. było to szczególnie widoczne w stosunku do nazistowskich Niemiec, o których we wszystkich artykułach aż do połowy sierpnia 1939 r. pisano jako o faszystach i germańskich zaborcach.
Przegrana wojna we wrześniu 1939 r. oznaczała upadek polskiej administracji na całym obszarze tak niemieckiej, jak i sowieckiej okupacji. Na terenie ustanowionego przez Niemców Generalnego Gubernatorstwa dotychczasowe urzędy gminne przetrwały, jednak na wschód od Bugu Sowieci wprowadzili całkiem nowe, „rewolucyjne” władze. Zapraszamy więc do zapoznania się z unikatowym zbiorem pieczęci urzędów gminnych z terenu przedwojennego powiatu lwowskiego.
We wrześniu 1939 r. w okolicach Lwowa toczyły się zacięte walki, w których zginęło około 1500 polskich żołnierzy. Większość z nich spoczywa w bezimiennych grobach na terenie dzisiejszej Ukrainy. W 2012 r. rozpoczęto poszukiwania poległych, ale do tej pory udało się odnaleźć jedynie część z nich.
Dzięki działaniom Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz wolontariuszy Fundacji „Wolność i Demokracja”, a także harcerzy polskich ze Lwowa oraz ukraińskiej organizacji „Pamięć” odkryto zbiorowe groby żołnierzy polskich, którzy szli na odsiecz oblężonego Lwowa. Warto przypomnieć, że koordynatorem przedsięwzięcia był Marcin Zieniewicz konsul RP we Lwowie w latach 2012-2016. W czasie działań poszukiwawczych ustalono, że szczątki Polaków spoczywają jeszcze w kilkudziesięciu miejscach na terenie dzisiejszej Ukrainy.