Cały istnienia okres międzywojenny możemy określić jako niekończące się pasmo przygotowań Armii Czerwonej do napadu na Polskę, do rewanżu za porażką pod Warszawą w 1920 roku w toku wojny polsko-bolszewickiej. Podczas prawie wszystkich sowieckich ćwiczeń wojskowych armia Polska była rozpatrywana przez sowiecki sztab generalny, jako główny przeciwnik.
Armia Czerwona na defiladzie w Moskwie, przed II wojną światową
Przyjęty w 1935 roku plan mobilizacyjny na wypadek wojny przewidywał użycie przeciwko II Rzeczypospolitej kilku mln żołnierzy. 1 września 1939 roku, kiedy przygotowania do agresji ruszyły już pełna parą, Biuro Polityczne zatwierdziło propozycję Ludowego Komisariatu Obrony, zgodnie z którymi Armia Czerwona przewidywała użycie w pierwszym rzucie natarcia 51 dywizji strzeleckie (33 dywizje strzeleckie liczące każda 8900 ludzi i 18 dywizji strzeleckich liczących 14 000 ludzi każda), w drugim rzucie miały znajdować się kolejne 76 dywizji liczące od 6 do 12 tys. żołnierzy. 2 września 1939 r. Rada Komisarzy Ludowych uchwałą nr 1355−279ss zatwierdziła „Plan reorganizacji wojsk lądowych Armii Czerwonej na lata 1939−1940”, który również był zorientowany na wymogi przyszłej agresji. Postanowiono mieć w pogotowiu na zachodzie kraju 173 dywizje strzeleckie. Przedłożono również o rok czas służby w Armii Czerwonej dla poborowych. Wiele uwagi poświęcono w tym planie zwiększeniu liczby artylerii w dywizjach, a także liczby czołgów.
Jednak bezpośrednie przygotowania do agresji ruszyły dopiero po podpisaniu układu Ribbentrop – Mołotow. Już . 24 sierpnia 1939 r. rozpoczęto stopniową koncentrację wojsk a 3 września komisarz obrony Klimient Woroszyłow wydał rozkaz o podwyższeniu gotowości bojowej w okręgach wojskowych, które miały wziąć bezpośredni udział w ataku na Polskę, oraz rozkaz o rozpoczęciu tajnej mobilizacji. Do działań przeciwko państwu polskiemu przeznaczono dwa fronty: białoruski pod dowódstwem komandarma (generała) Michaiła Kowalowa i ukraiński na czele z komandarmem Siemionę Timoszenko. W sumie liczyły one co najmniej 620 000 żołnierzy, ponad 4700 czołgów i 3300 samolotów. Jednocześnie Biuro Polityczne partii bolszewickiej podjęło decyzję o przedłużeniu o miesiąc służby w Armii Czerwonej żołnierzom i sierżantom Armii Czerwonej, którzy odbyli swoją kadencję i zostali zdemobilizowani (łącznie 310 632 osób).
Przewaga Armii Czerwonej nad jednostkami armii polskiej na wschodzie II RP była przytłaczająca. Biorąc pod uwagę wyjątkowo trudną sytuację wojsk polskich na froncie z Niemcami opór siłom sowieckim miał charakter prawie beznadziejny.
Niemcy ze swej strony od trzeciego dnia wojny ponaglali Moskwę, ażeby zajęła obszary uznane w pakcie Ribbentrop-Mołotow za jej strefę interesów. Ribbentrop wysłał w tej sprawie kilku telegramów do Mołotowa. Zabiegał o sowieckie wkroczenie do Polski również ambasador III Rzeszy w Moskwie hrabia von Schulenburg. Stalin jednak zwlekał z podjęciem decyzji, czekając na to, jak zachowają się wobec niemieckiej agresji na Polskę Wielka Brytania i Francja, a także przyglądając się temu, jak silny opór Niemcom stawia polskie wojsko. Czekano również na Kremlu na zawarcie rozejmu z Japończykami walczącymi z Armią Czerwoną na Dalekim Wschodzie. Podpisano to porozumienie rozejmowe dopiero 15 września i to ostateczne rozwiązało ręce Stalinowi.
Bezpośrednie przygotowania do agresji obejmowały również plan zabezpieczenia jednostek frontowych prowiantem na okres od 5 do 7 dni. Tyle czasu sądzono na Kremlu zajmie Armii Czerwonej pokonanie polskiego wojska. Bardzo ważne znaczenie w planach agresji nadawano kampanii propagandowej na okupowanych terenach. 14 września do Rad Wojskowych frontów Ukraińskiego i Białoruskiego Biuro polityczne partii, Ludowy Komisariat Obrony i NKWD przesłały wspólne zarządzenie nr 16662 w sprawie trybu postępowania z miejscową ludnością na okupowanych terenach. Przewidywano współprace z elementami prosowieckimi i represję wobec licznych grup społecznych. Dostarczono również imienne listy tych, kogo trzeba natychmiast aresztować. Zgodnie z tą dyrektywą liczne jednostki siłowe otrzymały specyficzne zadania. Jednostki wojskowe miały zwalczać opór zbrojny, NKWD przy współpracy z wojskami pogranicznymi przeprowadzać represje i mobilizację zwolenników nowej władzy.
Czerwonoarmiści podczas defilady
15 września naczelny komisarz polityczny Armii Czerwonej Lew Mehlis po przybyciu do siedziby Białoruskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego wydał rozporządzenie podległym mu jednostkom politycznym przedrukować jako ulotki w setkach tysięcy egzemplarzy artykuł redakcyjny gazety „Prawda” pt: „Wewnętrzne przyczyny klęski militarnej Polski.” Na podstawie tego artykułu należało rozpocząć prace wyjaśniające wśród personelu wojskowego, a także wśród ludności okupowanych terenów. . Pod kierunkiem Mehlisa utworzono przy każdej jednostce specjalne grupy agitacyjne do prowadzenia propagandy skierowanej przeciwko „pańskiej Polsce”. Utworzono także 6 redakcji gazet w językach obcych ukraińskim, białoruskim, polskim i żydowskim z odpowiednim sprzętem drukarskim. Po rozpoczęciu działań wojennych specjalne zadanie otrzymały również jednostki sowieckiej straży granicznej, którzy mieli wbrew oczekiwaniom wzmocnić ochronę starej granicy tak, aby nikt z obywateli sowieckich nie mógł na własne oczy stać świadkiem życia kapitalistycznego w Polsce. Obawiano się wpływu obcej ideologii na pozbawionych normalnego cywilizowanego życia obywateli państwa Stalina.
Oficerowie NKWD
15 września również stworzono tzw. 5 operacyjnych grup bezpieczeństwa (po 50-70 osób), zadanie których polegało na organizowaniu tymczasowej administracji w okupowanych terenach. Każda z tych grup miała przydzielony oddział NKWD w sile do 300 osób, mający zapewnić bezpieczeństwo nowej administracji. Na okupowanym terytorium konieczne było natychmiastowe zajęcie punktów komunikacyjnych (telefon, telegraf, radio, poczta), banków publicznych i prywatnych oraz innych ośrodków działalności publicznej. Przede wszystkim drukarń, gdzie konieczne było organizowanie wydawania nowych gazet, archiwów państwowych (zwłaszcza archiwów służb specjalnych). NKWD miało przeprowadzić aresztowania „reakcyjnych” urzędników państwowych, administracji, przywódców partii „kontrrewolucyjnych”, a także umożliwić zwalnianie więźniów politycznych i zapewnienie porządku publicznego. Zadaniem grup bezpieczeństwa było również zapobieganie sabotażowi, rabunkom, a także przeprowadzenie konfiskacji broni i materiałów wybuchowych.
15 września Rady Wojskowe Frontów Ukraińskiego i Białoruskiego przygotowały rozkaz bojowy nr 01, w którym stwierdzono, że „narody białoruski, ukraiński i polski krwawią w wojnie rozpoczętej przez rządzącą w Polsce klikę obszarniczo-kapitalistyczną z Niemcami. Robotnicy i chłopi Białorusi, Ukrainy i Polski powstali, aby walczyć ze swoimi odwiecznymi wrogami, obszarnikami i kapitalistami. Główne siły polskiej armii poniosły już ciężką porażkę z wojskami niemieckimi. Dlatego Armia Czerwona idzie z pomocą bratnim narodom”.
Mikołaj Iwanow
Autor jest historykiem, profesorem Uniwersytetu Opolskiego
Zdjęcia: domena publiczna