Mołodeczno. Miasto na „granicy cywilizacji”

W latach ’20 i ’30 ubiegłego stulecia Mołodeczno było jedną z najważniejszych garnizonów wojskowych II Rzeczypospolitej na granicy z Białoruską SRR i jej w obwodem mińskim. Ślady obecności wojska polskiego można tam znaleźć do dziś.

Przez Zasław do Mińska

Traktat ryski podzielił Białoruś na dwie części. W 1921 r. ani Warszawa, ani Moskwa nie interesowały się losem Białorusinów. Dla Polaków głównym zadaniem była obrona niepodległości. Jednocześnie Polacy rozumieli, że bolszewicy nie zrezygnują tak łatwo z idei „światowej rewolucji”, co oznaczało, że na kolejną wojna nie będzie trzeba długo czekać. Przez dwadzieścia lat okresu międzywojennego Wojsko Polskie przygotowywało się do odparcia ewentualnego uderzenia sowieckiego, a w przypadku sowieckiej agresji Wojsko Polskie było przygotowane do walk w warunkach „rosyjskich bezdroży”. Z kolei ZSRR w tym samym czasie wzmacniał swoją zachodnią granicę. Kreml zrozumiał, że kierunek białoruski może stać się jednym z najważniejszych w przyszłej wojnie.

Według wyliczeń dowództwa Armii Czerwonej, podczas ewentualnej polskiej generalnej ofensywy na Mińsk, istniało kilka kierunków działania dla polskich wojsk (biorąc pod uwagę dostępność dobrej jakości dróg, linii kolejowych i stacji). Tak więc od strony Wilejki oddziały armii polskiej mogły posuwać się na Pleszczenicę i dalej na Borysów. W tym przypadku głównym zadaniem Polaków byłoby zdobycie mostu kolejowego na Berezynie. Uderzenie z Wołożyna i Rakowa pozwoliłoby Polakom dotrzeć do Mińska. Ofensywa na Kojdanów (późniejszy Dzierżyńsk) – Fanipol pozwoliłby żołnierzom II Rzeczypospolitej ominąć stolicę BSRR od północy i ruszyć w kierunku Mohylewa. Ale najniebezpieczniejszy odcinek był od strony Molodeczna, skąd Wojsko Polskie koleją (także pociągami pancernymi) i wzdłuż starej drogi wileńskiej przez Zasławl mogło dotrzeć do podejść do Mińska.

W tym samym czasie dowództwo polskie rozważało możliwość uderzenia sowieckiego w kierunku na Mołodeczno. Zgodnie z planem obronnym „Wschód”, opracowanym przez polski Sztab Główny w latach ‘30, polska armia „Wilno” miała organizować obronę wzdłuż polskiej części Berezyny. W razie wojny z ZSRR batalion graniczny KOP „Krasne” i szwadron kawalerii, przy wsparciu pociągu pancernego i kompanii tankietek TKS, miały powstrzymać pierwsze uderzenie Armii Czerwonej w bitwie graniczne. Polski Korpus Ochrony Pogranicza miał wzmocnić trzeci batalion 86. pułku piechoty strzelców mińskich, który stacjonował w Krasnym. Na pomoc tym oddziałom miały przyjść jednostki grupy operacyjnej „Lida”.

Pułk miński

Za obronę samego Mołodeczna odpowiadał wspomniany już 86. pułk piechoty, wzmocniony artylerią. Historia tej jednostki rozpoczęła się podczas wojny polsko-bolszewickiej. Należy zauważyć, że w tym czasie główny trzon pułku stanowili mieszkańcy Mińska i okolic. Latem 1920 r. podczas Bitwy Warszawskiej, pułk wyróżnił się odwagą i bohaterstwem, za co pułk otrzymał sztandar ze srebrnym orłem i herbem Mińska. Nawiasem mówiąc, napisy na sztandarze były w języku polskim i białoruskim. W październiku tego samego roku pułk wziął udział w tzw. buncie Żeligowskiego, podczas którego polskie wojska zdobyły Wilno. W 1921 roku jednostka ta została nazwana Pułkiem Strzelców Mińskich Armii Litwy Środkowej. Po oficjalnym przyłączenia Wilna do II Rzeczypospolitej, pułk „miński” został przeniesiony z Wilna do przygranicznego miasta Mołodeczno. Następnie otrzymał numer 86. Jak wspomniano wyżej, trzeci batalion pułku został przeniesiony bliżej granicy z BSRR, do miasta Krasne, gdzie zbudowano dla niego koszary.

Uroczystość w garnizonie Mołodeczno

Warszawa polegała na Mołodecznie jako jednym z głównych garnizonów na granicy ze Związkiem Radzieckim. W związku z tym już w 1924 roku postanowiono rozpocząć budowę miasteczka wojskowego w folwarku Gelenowo. Wybudowano tu murowane koszary, domy dla oficerów i ich rodzin oraz całą infrastrukturę niezbędną dla garnizonu wojskowego. W połowie lat ‘20 nowy garnizon liczył około 70 oficerów i 2200 żołnierzy. Rocznie w pułku służyło około tysiąca rekrutów. W 1929 r. folwark stał się częścią Mołodeczna. W tym samym roku na północnych obrzeżach miasta zbudowano słynny Łuk Miński – rodzaj bramy wjazdowej do garnizonu. Budowla ta przetrwała II wojnę światową i została zniszczona na polecenie władz miejskich sowieckiego już Mołodeczna.

Łuk Miński w Mołodecznie

Jednym z żołnierzy 86 pułku strzelców mińskich był Teodor Wartecki. Służył w nowo wzniesionych koszarach w Mołodecznie. Z dokumentów, które mają i udostępnili w Internecie jego bliscy, możemy stwierdzić, że strzelcy z Mińska nieustannie przechodzili szkolenie wojskowe i aktywnie przygotowywali się do ewentualnych działań wojennych. Informacja ta potwierdza, że ​​Mołodeczno było ważnym ośrodkiem strategicznym na wschodnich obrzeżach II Rzeczypospolitej. Żołnierze 86. pułku byli często wysyłani na poligon, gdzie opracowywali taktykę walki z nacierającą piechotą i jednostkami czołgów wroga. W 1932 r. Teodor Wartecki ukończył szkołę podoficerską i do września 1939 r. służył w garnizonie Mołodeczno. W czasie II wojny światowej brał udział w działaniach wojennych przeciwko Niemcom, a po wojnie mieszkał w Polsce, gdzie zmarł w 1990 roku.

Wojna ze Wschodu

We wrześniu 1939 r. 86. pułk wraz z innymi jednostkami WP, które przed wojną znajdowały się na wschodnich terytoriach RP, został przeniesiony do centralnej Polski. W ramach 19. Dywizji Piechoty (będącej częścią armii „Prusy”) strzelcy z Mińska brali udział w obronie Piotrkowa Trybunalskiego. Ale front szybko toczył się na wschód. Po zaciekłych walkach na ziemiach polskich resztki 86 pułku trafiły pod Grodno, a później, po rozpoczęciu „kampanii wyzwoleńczej Armii Czerwonej”, „mińscy” złożyli broń. We wrześniu 1939 r. w Mołodecznie nie było walk. Wojska radzieckie szybko wkroczyły do ​​miasta. I nie było już nikogo, kto by się w nim bronił…

W Mołodecznie do dziś zachowało się szereg „polskich” domów wojskowych. Tak więc niedaleko od dworca kolejowego przy ulicy Tawlaja stoi dom zbudowany według projektu Juliana Lisieckiego w 1925 roku dla funkcjonariuszy Korpusu Ochrony Pogranicza. Posiadał 14 komfortowych mieszkań. Każdy miał pokoje dla służby. Na dziedzińcu domu znajduje się betonowy schron, w którym przechowywano broń.

W dawnym folwarku Gelenowa (obecnie ul. Czkałowa) zachowały się dwa piętrowe domy z 12 mieszkaniami dla podoficerów i ich rodzin. Są to typowe budynki projektowane na zlecenie Ministerstwa Spraw Wojskowych. Powierzchnia jednego mieszkania w takich domach wynosiła 55 metrów kwadratowych. Dodatkowo na poziomie piwnicy przewidziano pomieszczenie gospodarcze dla każdej rodziny.

Siedziba starostwa powiatowego

Na początku lat 30. wybudowano w Mołodecznie dwa domy po 18 mieszkań dla oficerów i ich rodzin. Nawiasem mówiąc, podobne domy można znaleźć dzisiaj w Polsce. Był to typowy „wojskowy” projekt architekta Władysława Polkowskiego, który został zrealizowany w wielu garnizonach Wojska Polskiego. W pobliżu jednego z tych domów znajduje się ciekawy zabytek, a mianowicie właz kanalizacyjny, wykonany w okresie przedwojennym przez prywatną polską firmę z Grudziądza. Jego brata bliźniaka można dziś oglądać w centrum stolicy Polski w pobliżu jednego z przedwojennych domów.

Nieopodal znajduje się inny ciekawy zabytek architektoniczny, a mianowicie budynek dawnego klubu oficerskiego, który był głównym miejscem odpoczynku oficerów Mińskiego Pułku Piechoty. Obecnie w odbudowanym „kasynie” mieści się miński Obwodowy Teatr Dramatyczny.

 

Ihor Melnikau,

Autor jest doktorem nauk historycznych

 

Zdjęcia: Wikipedia, domena publiczna