Terror w okupowanym Lwowie

Udostępnienie przez Archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy materiałów dotyczących sowieckich represji przeciwko obywatelom II Rzeczypospolitej pozwala rzucić nowe światło na skalę i rozmiar terroru indywidualnego, wymierzonego w zwykłych ludzi. Tysiące odtajnionych spraw karnych nie tylko ukazuje zbrodniczość sowieckiej, ale pozwala również odnaleźć informacje na temat wielu nieznanych do tej pory ofiar. Poniżej prezentujemy przykładową sprawę z „teczek osobowych” ofiar NKWD we Lwowie.

Aresztowania

Opisując represje z lat pierwszej sowieckiej okupacji przywołujemy zazwyczaj falę brutalnych morderstw bezpośrednio po 17 września 1939 r., masowe deportacje z lutego 1940 r, czy też likwidację więzień w czerwcu 1941 r. Sowiecki terror miał też jednak zupełnie inne oblicze – nie tak spektakularne, ale znacznie bardziej niebezpieczne i pochłaniające zdecydowanie więcej ofiar.

Pierwsza fala aresztowań, którą rozpoczęto od razu po zajęciu Lwowa, dotyczyła głównie osób z przygotowanych jeszcze przed wybuchem wojny list proskrypcyjnych, na których znajdowali się wojskowi, policjanci, wyżsi urzędnicy państwowi oraz osoby podejrzewane o współpracę z polskimi służbami. Do aresztów masowo trafiały również osoby zatrzymywane podczas próby przekroczenia nowej granicy państwowej pomiędzy ZSRR, a terenami okupowanymi przez III Rzeszę. Kolejną grupę aresztowanych stanowili uczestnicy sporadycznie powstających grupek konspiracyjnych, które z powodu braku zachowania podstawowych zasad konspiracji bardzo szybko były wykrywane i niszczone przez NKWD. Analiza materiałów archiwalnych pozwala stwierdzić, iż brak doświadczenia skutkował tworzeniem niezwykle rozbudowanych siatek wywodzących się z dotychczasowych kręgów zawodowych i towarzyskich. Prawdziwą plagą pierwszej konspiracji było gadulstwo i mająca na celu podniesienie własnego autorytetu chęć pokazania się – choćby wśród bliskich znajomych. Do rzadkości nie należały przypadki, gdy o polityce i planach ewentualnych działań rozmawiano w knajpach i kawiarniach. Plagą były również donosy składane na konspiratorów. Kolejne „organizacje” wpadały jedna po drugiej. Dotyczyło to zarówno siatek tworzonych przez „profesjonalnych” wojskowych, jak i też oddolnych ruchów zakładanych przez cywilów.

Sprawa Adama Marie

Przykładem losu konspiratorów może być założona spontanicznie przez lwowskich kolejarzy grupka, do której należał były naczelnik parowozowni inżynier Adam Marie. O spiskowaniu przez byłych kolejarzy doniesiono czekistom na początku marca 1940 r. Reakcja była błyskawiczna – seria szybkich zatrzymań, ułatwiana poprzez naiwność samych aresztowanych, którzy nie zdając sobie sprawy z metod działania NKWD praktycznie od razu podawali nazwiska i adresy swoich znajomych. W toku wielomiesięcznego śledztwa aresztowani kolejarze przyznawali się, iż podczas spotkań w prywatnych mieszkaniach omawiali sposoby przeprowadzenia dywersji podczas ewentualnego odwrotu Armii Czerwonej. Celem jednej z nich miała być pompa wodna na stacji w Krasnem, wyłączenie której unieruchomiłoby ruch parowozów na kierunku kijowskim. Pytany przez czekistów o motywy swojego działania Adam Marie zeznał: „Jestem Polakiem, patriotą swojej ojczyzny, jestem jej wierny i sądzę, iż Polska powinna obowiązkowo istnieć jako samodzielne państwo. Upadek Polski przyjąłem z wielkim bólem, ale uważałem iż jest to zjawisko czasowe, a Polska znowu powstanie. Dowodem było dla mnie istnienie we Francji polskiego rządu oraz to że Francja przy wsparciu Anglii kontynuuje wojnę z Niemcami za odrodzenie Polski. Przebywanie Armii Czerwonej i władzy sowieckiej na terytorium zachodniej Ukrainy również uważałem za czasowe….”.

Zdjęcia i polskie pozwolenie na broń Adama Marie

W rezultacie śledztwa i obszernych zeznań kolejnych zatrzymanych spośród znajomych Adama Marie aresztowano kilkanaście osób. W aktach sprawy przewijają się nazwiska Kazimierza Teśniaka, Mariana i Mieczysława Piszczek, Stanisława Baszy, Mieczysława Praczkowskiego oraz Henryka Szopińskiego. Los większości z nich pozostaje nieznany. Wiadomo jedynie, iż Henryk Szopiński za spiskowanie przeciwko władzy sowieckiej został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 28 marca 1941 r. Najprawdopodobniej spoczywa w podkijowskiej Bykowni. Sam Adam Marie zmarł zamęczony podczas śledztwa w październiku 1940 r.

Adam Kaczyński

 

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:

https://www.kuriergalicyjski.com/rozmaitosci/7847-adam-marie-tragiczna-historia-lwowskiego-kolejarza