Duma ze „zwycięstwa”. Sowiecka kronika filmowa
Telewizja Biełsat opublikowała fragmenty sowieckiej kroniki filmowej. Tak cieszyli się radzieccy żołnierze ze zwycięstw, odniesionych w Polsce…
kresy1939.pl , grodno1939.pl , lwow1939.pl
Telewizja Biełsat opublikowała fragmenty sowieckiej kroniki filmowej. Tak cieszyli się radzieccy żołnierze ze zwycięstw, odniesionych w Polsce…
Za życia Zbigniew Herbert był brany na języki, po śmierci (a zdarzało się i wcześniej) – na cytaty. Widok wielkiej, wieloznacznej poezji przykrawanej do doraźnych okoliczności, przekuwanej na pieśń masową czy hasło bywa czasem, w szczególnych okolicznościach wzruszający, zwykle jest przykry. Powaga chwili, potrzeba nazwania tłumaczyła wykorzystanie Miłoszowego „Który skrzywdziłeś…” jako wiersza-oskarżenia; tłumy śpiewały „Mury” Kaczmarskiego, milknąc przy trzeciej zwrotce: potrzebowały pieśni powstańczej, pieśni rewolucyjnej, pochwały zrywu, nie refleksji nad autonomią twórcy i sprzecznościami każdej rewolty.
Ale najgorzej na cytowaniach wyszedł Herbert. Przez dwadzieścia lat bez mała przy każdej możliwej okazji, gdy mówca lub autor chciał podkreślić swoje wysokie standardy etyczne, które nakazują mu niezgodę – nabierał powietrza i mówił o „potędze smaku”, dając słuchaczom / czytelnikom dowód swej erudycji, ogłady, a przy tym niezłomności godnej Katona. Cytowano uwagi Księcia Poetów o konstytucji i fraszkę o Oleksym, szeptano o „kapitelu ciała”, „Bądź wierny”, niosło się wezwanie na zakończenie akademii i mów pogrzebowych. Ale najczęściej bodaj cytowano jego jedyny wiersz zatytułowany cyfrą, a dokładniej – datą. 17. IX.
W przeddzień tzw. „wyzwoleńczego pochodu Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej” (tak w ZSRR nazywano agresję na Polskę), w składzie specjalnych okręgów wojskowych, Białoruskiego i Kijowskiego, które wkrótce zostały przekształcone we Front Białoruski i Front Ukraiński, zostały stworzone potężne grupy powietrzne. I tak, w rejonach Białoruskiej SRR graniczących z województwami wileńskim, nowogrodzkim i poleskim, skoncentrowano 13 pułków lotnictwa i trzy niezależne eskadry lotnicze.
Radzieccy piloci przy samolocie I – 16
We wrześniu 1939 r. nasi oficerowie, podoficerowie i żołnierze, a także urzędnicy państwowi, zdawali bardzo trudny egzamin. Niektórym się nie udało, ale inni zachowali się zdecydowanie lepiej, niż można by się spodziewać. Na przykład major Benedykt Serafin, dowódca obrony Grodna.
Major Benedykt Serafin przed wojną
I znowu nadchodzi 17. września. Od 29 lat ta rocznica obchodzona jest w państwie suwerennym i niepodległym, w którym całe pokolenie zdążyło urodzić się, dorosnąć i w wielu wypadkach mieć już własne dzieci. I nadal nie powstał ani jeden film o wrześniowych walkach z Armią Czerwoną.
Portal Związku Polaków na Białorusi przedstawił kolejną sylwetkę „dziadka w polskim mundurze” – zawodowego podoficera Wojska Polskiego, starszego sierżanta 76. Lidzkiego Pułku Piechoty im. Ludwika Narbutta, stacjonującego przed wojną w Grodnie, obrońcę Grodna przed Armią Czerwoną we wrześniu 1939 roku, później podoficera w Armii Andersa – Ambrożego Bartczaka. Przedstawiamy ją w skrócie.
Historia życia Ambrożego Bartczaka została spisana w 1999 roku przez jego córki i jest przechowywana przez wnuczkę Ambrożego, działaczkę Związku Polaków na Białorusi i działającego przy nim Towarzystwa Plastyków Polskich Alicję Matuk.
W sowieckiej i rosyjskiej historiografii, agresja ZSRR na Polskę – „bratnia pomoc dla narodów ukraińskiego i białoruskiego” – przebiegała bez zakłóceń. Jednak dokumenty świadczą o tym, że było zupełnie inaczej.
Oficer NKWD. Fot Internet
Jednym z miej znanych epizodów Września 1939 r. jest obrona Odcinka Umocnionego „Sarny”. Trwała od 19 do 25 września.
Schron bojowy ppor. Bołbotta w Tynnem
W ramach prowadzonej przez Związek Polaków na Białorusi akcji „Dziadek w polskim mundurze” zaprezentowany został obrońca Grodna we wrześniu 1939 roku – Józef Januszewski, który w ciągu życia nosił mundury aż czterech polskich formacji mundurowych: kaprala 23. Pułku Piechoty im. płk Leopolda Lisa-Kuli, żołnierza 2. Armii Wojska Polskiego, funkcjonariusza Służby Ochrony Kolei oraz strażaka. Oto ten artykuł z niewielkimi skrótami, zamieszczony na Znadniemna.pl
Do akcji „Dziadek w polskim mundurze” Józefa Januszewskiego zgłosił, mieszkający w Warszawie, syn naszego dzisiejszego bohatera – Jerzy Januszewski.
Józef Januszewski, jako kapral 23. Pułku Piechoty i muzyk pułkowej orkiestry
Wydarzenia, które miały miejsce we wschodnich regionach Polski po 17 września 1939 roku i trwały do chwili ustanowienia sowieckiego reżimu, nazywane bywają różnie: „dni anarchii” albo „dni wolności”. Miejscowi komuniści tworzyli komitety rewolucyjne, które rozpoczęły polowanie na członków polskich władz, polskich policjantów i inteligencję. Nawet dziś nie wiemy dokładnie, ile było ofiar tego krwawego polowania.
Sowieccy żołnierze po przekroczeniu granicy