Jesteś tutaj:

Tag: obrona Grodna

Pokazy filmu, portal i zbieranie materiałów

Ruszył Program Grodno 1939 Fundacji Joachima Lelewela. W kolejnych miastach odbywają się pokazy filmu „Krew na bruku. Grodno 1939″ wraz z dyskusją; budujemy też nasz portal internetowy i zbieramy materiały historyczne.

Kodziowce Miejsce bitwy pod Kodziowcami (foto MSZ)

Nasz film był 8 listopada pokazany w Grajewie; w spotkaniu uczestniczyli występujący w nim członkowie GRH 8 Pułku Strzelców Konnych. 19 listopada miał miejsce kolejny, w Przystanku Historia IPN w Białymstoku. Blisko sto osób obejrzało film, a potem żywo, bardzo emocjonalnie dyskutowało. Obecny był II reżyser „Krwi na bruku”, Janusz Petelski. Mamy zaproszenia z Krakowa, Lublina i Świnoujścia – w najbliższym czasie przedstawimy szczegółowe informacje, jak organizować takie pokazy (nie wszędzie mogą być obecni twórcy filmu czy przedstawiciele Fundacji Joachima Lelewela).

Pracujemy też nad portalem „Grodno 1939″, który będzie zawierał zarówno dotychczas opublikowane informacje i artykuły z tego fanpage’a, jak i zupełnie nowe opracowania. Powinien ruszyć wkrótce – wtedy też zaprosimy naszych Czytelników do przeniesienia się z „Klubu Przyjaciół…” w nowe miejsce.

Do Fundacji zgłosiło się kilka osób zainteresowanych współpracą, w tym także studenci, chcący pracować jako wolontariusze. Każdy jest mile widziany. Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres:  biuro@fundacjalelewela.pl

Zachęcamy też do dzielenia się z nami informacjami na temat walk we Wrześniu 1939 r. na Kresach północno-wschodnich – dzisiejszych terenach Litwy i Białorusi. Obrona Wilna, Grodna, bitwa pod Kodziowcami (na zdjęciu – dzisiejszy widok miejsca bitwy) – to wszystko jest mało znane. Spróbujmy zebrać materiały, zdjęcia archiwalne, relacje. Zapraszamy do współpracy!

Powstaje Program Grodno 1939

Fundacja Joachima Lelewela tworzy Program Grodno 1939.

Tak, jak zapowiadaliśmy. film „Krew na bruku. Grodno 1939″ nie jest jednorazowym przedsięwzięciem, ale elementem większego programu, który ma na celu zbadanie i upamiętnienie walk, prowadzonych z Sowietami we wrześniu 1939 r. Na północno-wschodnich obszarach II Rzeczypospolitej była to krótkotrwała obrona Wilna, trzydniowe walki o Grodno i bitwa pod Kodziowcami. I tym zajmiemy się przede wszystkim, choć warto byłoby przyjrzeć się i dramatycznymi wydarzeniami bardziej na południe – np. bitwą pod Szackiem czy działaniami SGO Polesie.

Do zespołu który będzie prowadził prace zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Prosimy o maile pod adres:  biuro@fundacjalelewela.pl Chodzi m.in. o przekształcenie tej strony – Klubu Przyjaciół Filmu Grodno 1939 – w portal informujący o naszych pracach, przedstawiający materiały historyczne, analizy i dyskusje. Tak, jak już wielokrotnie pisaliśmy, chcemy doprowadzić do powstania filmu fabularnego, w którym przedstawione zostaną dzieje obrony Grodna. Na to jednak potrzebne są bardzo duże środki, o wiele większe, niż na film dokumentalny.

Nasz program obliczony jest na wiele lat. Wiedza o Wrześniu 1939 na wschód od Niemna i Bugu jest skromna nie tylko na Białorusi czy Ukrainie, ale przede wszystkim w Polsce. Jeśli uda nam się choć trochę to zmienić, uznamy to za sukces.

Sto osób w Przystanku Historia

Około sto osób przyszło na pokaz filmu „Krew na bruku. Grodno 1939″ do Przystanku Historia IPN w Warszawie.

f1    f2

f3   (zdjęcia ze strony IPN)

Po spotkaniu o dziejach walk o Grodno mówili (na zdjęciu siedzą od prawej): prof. Czesław Grzelak (AON), Józef Porzecki (działacz Związku Polaków na Białorusi) i Piotr Kościński (producent filmu, Fundacja Joachima Lelewela). Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, czemu Grodno było jedynym miastem, które broniło się przed Sowietami we wrześniu 1939; dyskutowali o terrorze sowieckim po zajęciu miasta (mówi się o 600 zamordowanych, ale zapewne było ich o wiele więcej) oraz o nieskutecznych próbach komunistycznych dywersantów wzniecenia „powstania” w Grodnie.

Zebrani zadawali pytania o wydarzenia sprzed 75 lat, sami – jak np. córka obrońcy Grodna – o nich mówili; pytali też o obecną sytuacje Polaków na Białorusi.

Kolejny pokaz – Grajewo – sobota 8 XI, godz. 11:00, siedziba Grajewskiej Izby Historycznej (ul. Ełcka 30). Następny zapewne w Białymstoku, w tamtejszym Przystanku Historia IPN.

Kolejne podziękowania

A oto kilkoro kolejnych ofiarodawców, którym bardzo dziękujemy za wsparcie! Jak poprzednio, wyróżniamy tych, którzy wpłacili najwięcej.

Marek Domaradzki, Warszawa

Barbara i Krzysztof Rykiel, Warszawa

Michał Rzepnikowski, Gdańsk

Piotr Synowiec

uwaga: każdego z ofiarodawców prosimy mailowo o zgodę na zamieszczenie jego nazwiska na naszym fanpage’u

Grodno w Modlinie

Wiejska droga. Zbliża się samochód, piękny, ciemnobrązowy mercedes. Nagle z krzaków wyskakują sowieccy żołnierze, zatrzymują go, wyciągają ze środka porucznika – adiutanta generała Olszyny-Wilczyńskiego, potem żonę generała, a wreszcie i jego samego. Żonę, a potem i kierowcę odciągają na bok, a generał i porucznik, brutalnie popychani, idą z podniesionymi rękami…

10639586_10204771762873576_1595029709956952206_n
…po to, by po chwili znów wsiąść do samochodu, który zawraca i ponownie mija drogowskaz „Grodno 30 km, Sopoćkinie 4 km”. W tle forteczne zabudowania, bo to Modlin, „grający” w tej akurat scenie okolice podgrodzieńskich Sopoćkiń. To właśnie w tym miejscu gen. Józef Olszyna-Wilczyński został 22 września 1939 r. zatrzymany przez Sowietów. W rzeczywistości napotkał czołgi, w Modlinie czołgów nie było, bo w Polsce w ogóle nie ma ani jednego sowieckiego czołgu spośród takich, jakie 17 września 1939 r. zaatakowały Polskę – BT-5, BT-7 czy T-26. Niemal miesiąc przed rocznicą śmierci generała, bo 23 sierpnia, na modlińskiej drodze mogła się pojawić jedynie sowiecka piechota.
Wcześniej ceglane budynki Twierdzy Modlin „grały” koszary w Grodnie, na przykład te 81 Pułku Piechoty, wciąż stojące blisko brzegów Niemna, choć wyglądające już inaczej niż 75 lat temu. Major Benedykt Serafin stanął przed dwuszeregiem żołnierzy i policjantów, pytając, kto nie chce walczyć o miasto. Z opuszczonymi głowami wysunęło się do przodu trzech żołnierzy. – W lewo zwrot! Odmaszerować! – zakomenderował major. Stojący w dwuszeregu to głównie rekonstruktorzy z GRH 9 Pułku Strzelców Konnych z Grajewa i Centralnej Szkoły Podoficerów Korpusu Ochrony Pogranicza z Osowca.
A potem, w domu obok, harcerze rzucali butelkami z benzyną przez okna na pierwszym piętrze. W butelkach, opatrzonych etykietami przedwojennych wódek, oczywiście nie było benzyny; wystarczyło jednak, że nasączono nimi szmaty, zatykające butelki, by przysunięcie zapalonej zapałki wywołało pojawienie się ogromnego płomienia. Harcerka wychyla się ostrożnie przez okno, którego szyby – jak we wrześniu 1939 – zaklejone zostały na krzyż paskami papieru i rzuca butelkę. Sypią się iskry, butelka leci, by uderzyć w czołg…
A później natarcie Sowietów. Rekonstruktorzy z grupy Kalina Krasnaja posuwają się wzdłuż muru i linii drzew. Dwóch przykłada karabiny do ramion, padają strzały, w tym czasie pozostali biegną przed siebie. I potem kolejni dwaj którzy wysunęli się do przodu strzelają, a pozostali biegną. Wszystko to rejestrowane jest przez dwie kamery; rekonstruktorzy dostali ściśle wyliczone naboje i strzelające karabiny typu Mosin; na co dzień mogą dysponować tylko replikami prawdziwej broni…
Tak wyglądało największe wydarzenie w produkcji filmu pod roboczym tytułem „Grodno 1939”. Po zdjęciach nadszedł czas na postprodukcję.

P.K.

Dziękujemy za wsparcie!

Ponad 15 tys. złotych wpłacone na naszą akcję na portalu polakpotrafi.pl i  ponad 1300 złotych na konto Fundacji Joachima Lelewela – te pieniądze zwiększą możliwości wyprodukowania filmu o obronie Grodna. Dziękujemy!

baner2

Jeszcze nie mamy listy ofiarodawców z portalu polakpotrafi.pl – jak tylko ją dostaniemy, a to łącznie 116 osób – to natychmiast ją przedstawimy. Cztery osoby wpłaciły co najmniej tysiąc złotych, jedna- co najmniej 500, siedem – co najmniej 250, trzydzieści trzy – 100 złotych, dziewiętnaście – 50 i 75 złotych, 36 osób mniejsze kwoty. Dla wszystkich ogromne podziękowania!

Tysiąc złotych wpłaciła na kontu Fundacji Lelewela – Fundacja im. Zygmunta Starego z Krakowa. Również bardzo dziękujemy. Oczywiście, po zakończeniu zdjęć i postprodukcji, gdy film będzie gotowy, przedstawimy rozliczenie wydatków.

Zdjęcia w Grodnie

Mamy za sobą zdjęcia do filmu GRODNO 1939 w samym Grodnie. Podczas weekendu, trzyosobowa ekipa obejrzała miejsca znaczące podczas walk sprzed 75 lat.

???????????????????????????????

W Grodnie gościli szef Fundacji Joachima Lelewela Piotr Kościński, wolontariusz fundacji Paweł Kościński i operator Kamil Nowak. Udało się zrobić wywiad z prezesem Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej przy Związku Polaków na Białorusi Józefem Porzeckim (na zdjęciu w prawej; z lewej Kamil Nowak), sfilmować most przez który szło sowieckie natarcie, panoramę miasta z oboma zamkami – Stefana Batorego i Stanisława Augusta, Wzgórze Bernardyńskie skąd do sowieckich czołgów strzelały polskie Boforsy, wreszcie cmentarze, w tym symboliczny grób Tadzika Jasińskiego.

???????????????????????????????

Odbyło się też spotkanie z udziałem kilkudziesięciu działaczy ZPB. Prezes związku Mieczysław Jaskiewicz przekazał organizatorom filmu ponad 9 tys. złotych, zebrane przez działaczy związku. Na zdjęciu poniżej, od lewej – Mieczysław Jaśkiewicz, działacz ZPB Andrzej Pisalnik i Piotr Kościński.

???????????????????????????????  zdjęcia: Paweł Kościński

Pierwsze zdjęcia do naszego filmu

W Warszawie dla filmu GRODNO 1939 wypowiadał się białoruski historyk Ihar Melnikau.

Melnikau x

Ihar Melnikau – redaktor białoruskiego portalu „Istoriczeskaja Prawda” i szef Grupy Rekonstrukcji Historycznej Białorusini w Wojsku Polskim – jest jednym z kilku historyków, którzy pojawią się w filmie dokumentalnym o obronie Grodna w 1939 r. przed Sowietami. Na swoim portalu wielokrotnie pisał o wydarzeniach z Września ’39.

Wkrótce kolejne zdjęcia.

 

 

 

Zbieramy pieniądze na film!

Na portalu crowdfundingowym polakpotrafi.pl rozpoczęliśmy zbieranie środków na nasz film. Chcemy tą droga uzyskać 15 tys. złotych.

baner2

Jak to działa? Przede wszystkim – wpłacający, w zależności od kwoty (w naszym przypadku od 20 do 1000 zł, choć można i więcej) mogą otrzymać nagrody. Oczywiście – symboliczne; ci wpłacający najmniej – podziękowania, ci dający więcej – nawet płytkę z filmem, zaproszenie na plan, na premierę czy udział w epizodzie. I druga, kluczowa sprawa – aby dostać pieniądze, musimy zebrać całą planowaną kwotę. Całe 15 tysięcy! Tak działa większość portali crowdfundingowych: jeśli wiesz, że na projekt potrzeba ci x złotych, to musisz mieć tyle, a nie mniej.

Wpłacanie pieniędzy jest dość proste, na polakpotrafi.pl jest dokładny opis. Możesz dać nam tysiąc złotych? Bardzo dziękujemy! Możesz trzydzieści pięć? Też bardzo dziękujemy. Jak to w znanym przysłowiu: ziarnko do ziarnka…

Mamy 44 dni.

Do góry