Historia pokazuje, że Kresy Wschodnie dały Polsce nie tylko wielką ilość wybitnych osobowości z dziedziny literatury, kultury i sztuki, ale i niezliczoną plejadę bohaterów, które swoimi czynami i bohaterską postawą odznaczyli się w walkach o niepodległość Polski. Jednym z nich jest Stanisław Miciuk. Przedstawienie go to dla mnie bardzo wielka przyjemność, bo to brat-bliźniak mojej babci Zofii, z domu Miciuk.
Relacje rodzinne podawały o nim dość skąpą informację. Ale, kiedy udało się dotrzeć do jego wojskowych dokumentów, to się okazało, że my mamy w rodzinie prawdziwego bohatera.
Stanisław Miciuk, ur. 7 II 1897 roku w Ostaszy w gminie Wołłowiczowce, w powiecie augustowskim, ok. 30 km. od Grodna. Jego ojciec Wiktor Miciuk i matka Paulina z Kuczyńskich, marzyli, aby ich syn Stanisław został księdzem i starali się dać mu dobrą edukację. Na początku, Stasiek uczęszczał do Szkoły Miejskiej w Sokółce. W 1915 r. wyjechał do Smoleńska, gdzie w 1916 roku ukończył klasę czwartą w 1 Smoleńskiej Wyższej Szkole Początkowej. Będąc w Smoleńsku, uczęszczał też na kursy języka polskiego oraz polskiej historii i literatury.
2 VI 1916 roku, Stanisław został powołany do służby wojskowej w armii rosyjskiej i 12 czerwca wcielony do 187 Zapasowego Pułku Piechoty w Nachiczewaniu nad Donem. 20 X 1916 roku ukończył szkołę podoficerską i służył w niej jako instruktor.
W czasie pobytu w szkole należał do Związku Wojskowych Polaków.
Po ukończeniu szkoły w 1918 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego w Rosji, jako szeregowy legionista 1 kompanii I Legionu Oficerskiego, który był przemianowany na I batalion Legii Rycerskiej w Bobrujsku.
W kwietniu 1918 roku, Stanisław Miciuk brał udział w walkach z bolszewikami na przedmieściu Mohylowa.
Po opuszczeniu Mohylowa przez oddziały Korpusu, wrócił do domu. Tam od 3 lipca przez kilka miesięcy pracował „nad zakładaniem szkół i uświadamianiem warstw ludowych” („w Związku Młodzieży, zadaniem której było szerzenie oświaty na wsi”).
Od 15 lipca 1918 r. działał w Polskiej Organizacji Wojskowej (POW) i organizował oddział Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej, który po kilku tygodniach liczył około 120 ludzi. Jak wynika z dokumentów, „brał udział w wypędzaniu Niemców z m. Sopoćkinie”. Zaopatrywał oddział w żywność oraz prowadził szkolenie wojskowe. Jak pisał „na parę dni przed koncentracją Komendantur w Kopciówce” został „parokrotnie skaleczony” dlatego po zameldowaniu się w miejscu koncentracji 15 stycznia 1919 r. musiał udać się do szpitala w Grodnie i nie wyruszył wraz z Grodzieńskim Pułkiem Strzelców na front.
Po powrocie do zdrowia od 10 marca 1919 r. działał w POW w Grodnie – Dowództwie Obrony Kresów Ziemi Grodzieńskiej. Prowadził agitację i gromadził broń. Wziął czynny udział w napadzie „na eskortę litewską, która wywoziła z Grodna do Kowna aresztowanego ppłk W.P. Ćwirko-Godyckiego”. 17 kwietnia 1919 r., z rozkazu por. Stanisława Wojakowskiego „jeździł do Kowna do Komendanta P.O.W. Kawalca Rajmunda, jako emisariusz z zadaniem „przewiezienia wiadomości i dokumentów pilnej i wielkiej wagi”. A 22 kwietnia, z rozkazu por. Wojakowskiego został wyznaczony na placówkę P.O.W. w m. Kuźnica pow. grodzieńskiego. Tam organizował młodzież, skupywał broń i dostarczał do Grodna”.
Po zajęciu Grodna przez oddziały polskie i zorganizowaniu Baonu Zapasowego Grodzieńskiego Pułku Strzelców (później 81 Pułku Strzelców Grodzieńskich) 8 maja 1919 r. został do niego wcielony i rozkazem dowódcy Dywizji Litewsko-Białoruskiej z 12 maja czasowo mianowany podporucznikiem. 24 maja został wyznaczony oficerem prowiantowym batalionu. W opinii o nim napisano wówczas, że „jako oficer prowiantowy jest dobry, gorliwy, pilny, by w swym czasie były produkty fasonowane, a obiady dla żołnierzy smaczne”.
28 sierpnia 1919r. Stanisław Miciuk objął dowództwo kompani karabinów maszynowych Batalionu Zapasowego i był równocześnie członkiem stałej komisji mundurowej. Od 15 IX do 21 grudnia 1919 r. przebywał na kursie w Szkole Karabinów Maszynowych w Wilnie.
15 lipca 1920 r., na własną prośbę został skierowany na front i przydzielony na stanowisko dowódcy 3 kompanii karabinów maszynowych.
W sposób szczególny wyróżnił się podczas walk 17 sierpnia 1920 r. pod Radzyminem. Suche zdania doniesień wojskowych, dość precyzyjnie opisują przebieg tak ważnego epizodu w tej Bitwie: „W dniu tym III Grodzieński baon strzelców dostaje rozkaz zajęcia okopów pod wsią Dybowo. U wyjścia z m. Radzymin, baon zostaje zaatakowany piechotą bolszewicką z pomocą aut pancernych. Silny ogień karabinów maszynowych rozpoczęty niespodzianie, wprowadził panikę w baonie. Część ludzi zaczęła się cofać. Ppor. Miciuk energicznie zatrzymuje cofającą się część ludzi, ustawia swoje karabiny maszynowe na pozycji i rozpoczyna morderczy ogień. Gdy celowniczy karabinu maszynowego został zabity, sam jako strzelec kieruje ogniem karabinów maszynowych i nanosi wielkie straty. Dzięki czemu, baon utrzymuje zajęte stanowisko do czasu nadejścia polskich czołgów, które rozpoczęły atak i wymiotły daleko wroga”.
Za ten bohaterski czyn, ppor. Stanisław Miciuk został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Od 20 listopada 1920 r., nasz Bohater wraz z pułkiem wchodził w skład Wojsk Litwy Środkowej (stworzonej podczas „buntu” gen. Lucjana Żeligowskiego, potem przyłączonej do Polski – przyp. red.). Był dowódcą „kompanii ćwiczebnej” Baonu Sztabowego, zatem objął dowództwo 3 kompanii karabinów maszynowych. We wniosku z 17 października 1921 r. o tymczasowe pozostawienie go w służbie czynnej dowódca pułku ppłk Bolesław Waśkiewicz pisał: „Por. Stanisław Miciuk w czasie swej służby okazał się dobrym instruktorem i wychowawcą. Jako oficer kompanijny jest karnym, posłusznym, energicznym, od podwładnych wymagającym. Pomimo młodych lat wykazał dużo inicjatywy i zdolności. W zupełności nadaje się na oficera zawodowego”.
22 marca 1922 r. został odkomenderowany na Wojskowe Kursy Maturalne w Wilnie. A po ich ukończeniu, został awansowany na porucznika.
W lipcu 1923 r. Stanisław Miciuk otrzymał osadę (działka nr 58) o powierzchni 16,9025 hektara z rozparcelowanego majątku Łabno, którą do końca lat 30. administrował jego brat Jan Miciuk.
W 1929 roku ożenił się z Anną z Jeżyckich, córka Rocha i Maksymilii z Chrzanowskich, z którą miał córkę Alinę (ur. 18 września 1930 r. w Suwałkach).
Okoliczności, w których Stanisław poznał swoją przyszłą żonę, zasługują na romantyczną opowieść. Kiedy on, jako młody porucznik, szedł ulicą w Suwałkach, to przez otwarte okno jednego z domów była słychać, jak ktoś pięknie gra na pianinie. Kiedy Stanisław wszedł do domu, aby zobaczyć kto potrafi tak pięknie grać, to zobaczył pianino, za którym siedziała ona – piękna dziewczyna, która delikatnie naciskała na klawisze instrumentu, wydobywając z niego piękną melodię. Z tego momentu zaczęła się miłość, która przerodziła się w małżeństwo.
W 1927 r. nasz Bohater został przeniesiony do 24 Batalionu KOP (Korpus Ochrony Pogranicza) w Sejnach, gdzie był dowódcą kompanii ciężkich karabinów maszynowych.
Na podstawie rozkazu Korpusu nr 85/28 z 3 września 1928 r. otrzymał prawo noszenia odznaki pamiątkowej KOP „Za wierną służbę”. W czasie służby w batalionie „Sejny” rokrocznie oceniany był jako bardzo dobry oficer, a w opiniach o nim podkreślano jego wyrobienie charakteru, oddanie służbie, pracowitość, dużą energię, osiągane wyniki pracy oraz zdolności instruktorskie i wychowawcze.
W 1932 roku dowódca batalionu mjr. Jan Wójcik pisał o nim m.in.: „wyrobił się na bardzo dobrego oficera. Jako dowódca kompanii karabinów maszynowych, służbę wojskową pełni i traktuje nadzwyczaj ideowo i patriotycznie. Osiągnięte wyniki w pracy w dziedzinie wyszkolenia i wychowania podwładnych bardzo dodatnie i korzystne. Taktycznie bardzo dobry. Fachowiec bardzo dobrze przeszkolony. Pracuje bardzo wiele nad sobą. Prócz pracy obowiązkowej wojskowej z zamiłowaniem zajmuje się sportem”. 15 marca 1933 r. został przeniesiony do 41 Suwalskiego Pułku Piechoty w Suwałkach i objął funkcję dowódcy 3 kompanii ciężkich karabinów maszynowych.
29 kwietnia 1933 r. awansował do stopnia kapitana.
Duży wpływ na dalszy przebieg jego kariery zawodowej, miala jego żona Anna. Jako rodowita warszawianka nie była zachwycona tym, że mieszka w prowincjonalnych Suwałkach i cały czas namawiała męża, aby on zmienił miejsce swojej służby wojskowej i przeniósł się do dużego miasta. Widocznie, Anna umiała znaleźć podejście i przekonać męża na swoją stronę.
Od 7 grudnia 1937 r. Stanisław Miciuk był już dowódcą kompanii ckm III batalionu 12 Pułku Piechoty, detaszowanego w Krakowie. We wniosku o odznaczenie go Krzyżem Zasługi pisano o nim m.in.: „Oficer o specjalnych zdolnościach wychowawczych, wykazujący ponad miarę troskę o wartości moralne żołnierza, a poświęcając wiele czasu w godzinach pozasłużbowych, osiągnął bardzo dodatnie rezultaty na polu oświaty wśród żołnierzy”.
20 września 1939 r. w czasie walk z Niemcami pod Tomaszowem Lubelskim, Stanisław Miciuk dostał się do niewoli. Przebywał w Oflagu w północno-zachodnich Niemczech. 29 kwietnia 1945 r., podczas wyzwalania obozu i walk wojsk brytyjskich z Niemcami został lekko ranny i ciężko kontuzjowany. Przebywał w szpitalu w Bomlitz, a później w obozie przejściowym koło Bremy.
Po powrocie do kraju 7 września 1945 r., zgłosił się w Rejonowej Komisji Uzupełnień i zadeklarował chęć powrotu do służby wojskowej. W sporządzonej wówczas notatce stwierdzono, że „pracował przez dłuższy czas w K.O.P” ale „Robi wrażenie dobre. Może być jeszcze wykorzystany w wojsku w administracji”.
Po wojnie dalej służył w Wojsku Polskim. Zmarł w 1954r. na zawał serca.
Za wzorową i ofiarną służbę Polsce Stanisław Miciuk został odznaczony Krzyżem Walecznych (1920), Medalem Niepodległości (1933), Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918–1921, Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości i Brązowym Medalem za Długoletnią Służbę.Na ostatnim zdjęciu, Stanisław występuję jako jeniec obozu niemieckiego, o czym świadczy m.in. brak orzełka na furażerce.
W 2024r., staraniami jednego z wnuków jego siostry Agaty, Dariusza Zadziłko, mogiła Stanisława Miciuka została uznana przez Instytut Pamięci Narodowej za grób Weterana walk o wolność i niepodległość Polski.
Wiesław Kiewlak
autor jest historykiem i działaczem Związku Polaków na Białorusi. Zdjęcia pochodzą z jego kolekcji