Anthony Joseph Drexel Biddle Jr to postać u nas ogólnie a niesłusznie zapomniana. Ambasador USA w Polsce w latach 1937-1943, od pierwszych dni wojny starał się aby informacje o jej przebiegu – zwłaszcza o barbarzyństwie Niemców – docierały do Rooswelta oraz do sojuszników Polski na zachodzie Europy. Towarzyszył polskiemu rządowi w jego drodze ku rumuńskiej granicy. Swojej misji nie uznał za zakończoną nawet po internowaniu polskich władz przez Rumunów.
A.J. Drexel Biddle jr. – fot. NAC
O nim właśnie opowiada Piotr Kościński w swej najnowszej książce „Wrzesień ambasadora”. To beletrystyka, ale beletrystyka gruntownie – jak zawsze u tego autora – udokumentowana. Nie ma w niej żadnych historycznych przekłamań, są wszystkie autentyczne wydarzenia a przede wszystkim jest niezwykle ciekawy bohater. Jako czytelnicy towarzyszymy mu w jego wrześniowej wędrówce za polskim rządem i jesteśmy świadkami jak polsko-niemiecka wojna staje się dla niego – ambasadora potężnego, neutralnego państwa – jego wojną. Oficjalnie bezstronny, w rzeczywistości coraz bardziej przeżywa tragedię Polaków, dręczy go fakt, że tak niewiele może zrobić, że informacje wysyłane przez niego zagranicę niczego nie są w stanie zmienić. Ale powieść jest nie tylko uhonorowaniem zapomnianego dyplomaty. Jesteśmy obecni podczas jego kolejnych rozmów z polskimi oficjelami – głównie z ministrem spraw zagranicznych Beckiem. Dowiadujemy się, co nasi politycy mówili do protokołu i poza protokołem, jak oceniali nasze szanse w wojnie obronnej i jak te oceny zmieniały się w kolejnych dniach. Dzięki precyzyjnym opisom autora powieść ma dodatkowe smaczki: wszelkie szczegóły w opisach pojazdów, sprzętów codziennego użytku czy menu warszawskich restauracji dają wnikliwym czytelnikom możliwość „doszkalania się” poprzez Internet – jaka to frajda wpisać w wyszukiwarkę „Ford Deluxe V8” i zobaczyć na zdjęciu, jak wyglądała limuzyna ambasadora!
Od lewej – minister spraw zagranicznych Józef Beck, ambasador A.J. Drexel Biddle jr., prezydent Ignacy Mościcki. Fot. NAC
„Wrzesień ambasadora” wciąga, bo Anthony Joseph Drexel Biddle Jr jest w książce postacią niezwykle ciekawą. A nie zawsze postać ciekawa w swym autentycznym życiu bywa także ciekawa w swej powieściowej wersji.
Janusz Petelski