O tym, co wiedzą warszawscy uczniowie o sowieckiej agresji 17 września 1939 r., mówi nauczyciel historii Krzysztof Woźniak z Chrześcijańskiej Szkoły Samuel na warszawskim Wawrze.
Co jest w programie nauczania o wydarzeniach z dnia 17 września 1939 r. i sowieckiej agresji na Polskę?
Program nauczania nie jest aż tak bardzo obfity względem tych wydarzeń. Oczywiście jest zawarta informacja o tym, że Sowieci porozumieli się z III Rzeszą na podstawie paktu Ribbentrop-Mołotow, że w efekcie dokonany został praktycznie czwarty rozbiór Polski. Są oczywiście opisane reperkusje, które spotkały mieszkańców na wschodnich terenach II Rzeczpospolitej, chociażby wymordowanie kilkuset polskich mieszkańców Grodna. Mowa jest też o tym, że Sowieci, często podstępem, rozbrajali polskie oddziały, które myślały nawet, że Armia Radziecka przychodzą po to, aby pomóc Polakom walce z Niemcami. Okazało się, że tak nie było. W programie wspomniane są też najważniejsze potyczki, chociażby bitwa pod Szackiem, pod Wytycznem, obrona Wilna i to co już mówiłem wcześniej, czyli walki trzydniowe w obronie Grodna. Jest też mowa o tym, że Edward Rydz-Śmigły zakazał walczyć polskim żołnierzom kiedy wkroczyli Sowieci, co okazało się dużym błędem strategicznym. Jeśli chodzi o program nauczania w liceum, to uczeń powinien – wedle podstawy programowej – umieć omówić współpracę hitlerowskich Niemiec oraz ZSRS w latach 1939-41 oraz umieć scharakteryzować etapy agresji obu totalitarnych mocarstw i prowadzonych przez nich aneksji. Podstawa programowa zawiera też naukę o życiu pod okupacją zarówno niemiecką jak i sowiecką w latach 40-stych.
Czy uczniowie wiedzą coś na ten temat? Słyszeli w domu, czytali w mediach, oglądali w telewizji?
To jest bardzo istotne pytanie. Moi uczniowie, których miałem i mam przyjemność uczyć, w większości jednak wiedzą tyle, ile usłyszą na lekcji. Bardzo często jest tak, że w momencie kiedy mówimy o napaści Związku Radzieckiego na Polskę, to dowiadują się o tym po raz pierwszy. Oczywiście w klasie zawsze jest jeden lub dwóch pasjonatów, którzy wiedzą coś więcej, potrafią powiedzieć jakąś ciekawostkę. Natomiast nie jest to na pewno temat szczególnie rozbudowany.
Czy uczniowie wiedzą o polskim oporze, np. trzydniowej obronie Grodna?
Przeważnie nie. W całej mojej dotychczasowej rocznej karierze nauczycielskiej, kiedy uczyłem już kilkanaście klas, prawie nikt o tym nie wiedział. Chyba tylko jeden uczeń znał jakieś podstawowe informacje na ten temat.
Co w takim razie można zrobić, by wśród młodzieży była większa świadomość tamtych wydarzeń?
Może to będzie truizm, ale uważam, że dużą rolę w tym wszystkim odgrywa rodzina, to co wynosimy z domu, o czym tam rozmawiamy. Po drugie – także popkultura, bo filmy czy nawet gry komputerowe mogą przybliżać dzieci i młodzież do tematu 17 września 1939 roku. Także ciekawe dokumenty, animacje czy komiksy, które są przecież bardzo atrakcyjną formą dla przyswajania wiedzy dla młodzieży.
Rozmawiała Karolina Guz