Ostatni obrońca Grodna
To niesamowite: rozmawiać z człowiekiem, który jako mały chłopiec, 20 września 1939 r. w Grodnie rzucił butelką z benzyną i zapalił sowiecki czołg. Wydawałoby się, że takich ludzi już nie ma. A jednak jest – pan Stefan Chociej mieszka w Dąbrowie Białostockiej i opowiada o tamtych wydarzeniach tak, jakby było to wczoraj…
O nim i jego przeżyciach opowiada krótki film, stworzony przez Fundację Joachima Lelewela.